wtorek, 19 lipca 2016

Von Eusersdorff

Von Eusersdorff to holenderska perfumeria, która jest prowadzona przez potomków niemieckich emigrantów z korzeniami pochodzącymi aż z 15 wieku, która jest teraz inspirowana energią Nowego Jorku. Doświadczona rodzina niemieckich emigrantów zaangażowała się w światowy handel rzadkimi olejkami, ziołami, przyprawami i płatkami kwiatów przez prawie trzy wieki; opanowując praktykę rzemieślniczą, która była pierwotną kolebką przemysłu perfumeryjnego.
Według strony internetowej firmy, pierwszy Von Eusersdorff prowadził aptekę przez trzy wieki, „handlując materiałami perfumeryjnymi, przyprawami i ziołami.” Marka narodziła się ponownie w 2010 roku jako „Von Eusersdorff New York” pod kierunkiem Camille Henfling-Von Euserdorff, a jego pięć wód perfumowanych w końcu było osiągalnych w Ameryce kilka miesięcy temu po tym, jak zostały perfumeryjnym europejskim luksusem. 
Camille Henfling, specjalista i twórca stojący za odrodzeniem marki, pochodzi z rodu Von Eusersdorff. Stworzył kolekcję zapachów dla obu płci, które odzwierciedlają jego bogatą spuściznę rodzinną. Formalnie biznesmen, poczuł potrzebę ponownego zjednoczenia ze swoją wewnętrzną duszą; procesu, który doprowadził go do ponownego odkrycia spuścizny rodzinnej. Dorastając jako dziecko, pamiętał mocno perfumowaną atmosferę w aptece swojego dziadka; wakacje spędzał zgłębiając bogate aromatyczne struktury w magazynach rodzinnej plantacji na Kostaryce… albo długie dnie spędzał włócząc się po składach ziół i przypraw w Holandii.
Idąc za radą, przeniósł się do mekki perfum Grasse na południu Francji. Przez trzy lata nauczył się wszystkiego, co trzeba wiedzieć o procesie tworzenia zapachów, stopniowo gromadząc zespół wykwalifikowanych laborantów, którzy współpracują z nim obecnie;  tchnął nowe życie w tradycję swoich przodków z współczesną interpretacją powonieniową zakorzenioną w 21-szym wieku.

Classic Patchouli były pierwszym zapachem odkrytym przez Von Eusersdorff ... „jako dzieło dla niezapomnianych wspomnień”. Z ich długotrwałą, bogato egzotyczną i drzewną mieszanką bergamoty zwieńczoną bujnymi nutami czarnej paczuli, stały się natychmiastowym hitem wśród silniejszej grupy międzynarodowych miłośników w Nowym Jorku, Paryżu, Moskwie i Amsterdamie. We wrześniu 2011 Von Eusersdorff stworzył mieszankę przez wprowadzenie na rynek trzech bezprecedensowych wód perfumowanych zatytułowanych: Classic Myrrh, Classic Vetiver i Classic Mimosa.  Każde z tych zapachowych dzieł stanowi później zdolność marki do produkowania ‘porywająco różnych’ zapachów dla Mężczyzn i Kobiet. Chociaż w pełni tworzył i produkował w Grasse we Francji Von Eusersdorff istotnie czerpał inspirację z dynamicznego miasta Nowy Jork, gdzie jego kreatywny zespół obecnie ma swoją siedzibę. Jest inspirującym miejscem pracy zapalczywych twórców stojących za marką Von Eusersdorff.

Classic Myrrh Eau de Parfum
Opis:
Tajemnicze kadzidło, liść cedru i olejek petitgrain z liści drzewa pomarańczowego jako wysokie nuty. Drewno gwajakowca, fiołek i drzewo sandałowe dla nut serca, by dać ciepło i komfort. Nuty bazy z czarnej paczuli, wetiweru i czystka, żeby wracać pamięcią do przeszłości.

Rodzina zapachowa: drzewno-przyprawowa, orientalna.
Nuty głowy: Kadzidło, Igły cedru, Petitgrain z drzewa pomarańczy,
Nuty serca: Drewno gwajakowe, Fiołek, Drewno sandałowe,
Nuty bazy: Czarna paczula, Wetiwer, Hiszpańskie labdanum.

Jest to tajemnicza i bardzo intensywna kompozycja. Ten jakże zmysłowy zapach przenosi nas w świat orientu. To najbardziej charakterystyczny twór marki. Jest coś magicznego w tym pachnidle... Kompozycja o jasno-słomkowym odcieniu początkowo uderzająca nas nietypowym połączeniem petitgrain okadzonej porażającą ilością dymnego, gorzkiego kadzidła.
Jak powiew gorącego powietrza znad Sahary, bardzo ostrego i wyrazistego co jest zasługą mirry - bardzo cenionej w arabskim przemyśle perfumeryjnym. Kiedyś nawet była cenniejsza niż złoto.
Słowo mirra pochodzi z arabskiego „murr”, które oznacza w dosłownym tłumaczeniu „coś, co było gorzkie”. Jest to wonna żywica otrzymywana z drzew i krzewów balsamowców.  Drzewa te rosną głównie w Etiopii, Somalii, Jemenie i Arabii.  Uważa się, że najlepsza pochodzi z balsamowca (Commiphora abyssinica), możliwe jest jednak uzyskiwanie jej również z innych odmian gatunków balsamowca. Ma konsystencję skrystalizowanego miodu, bardzo przyjemny zapach i gorzki, korzenny smak. Od olibanum różni się mniejszą zawartością żywicy, a większą olejków eterycznych. Mirra samoistnie wypływa z balsamowca w postaci przeźroczystych, czerwonobrunatnych niewielkich grudek. Są one dość kruche. W handlu mają nazwę mirra eletta, tzn. mirra wyborna. Rozcięcie kory zwiększa wyciek żywicy, ale jest ona gorszej jakości: ma postać ciemniejszych i większych grudek, często zanieczyszczonych. W handlu taka mirra ma nazwę mirra in sorte.
Mirrę często wykorzystywano w starożytnej medycynie. Chińczycy używali jej do leczenia artretyzmu czy nadciśnienia krwi. Na Zachodzie natomiast była składnikiem past do zębów, gdyż uważano, że chroni przed chorobami dziąseł i przynosi ukojenie osobom cierpiącym.
Starożytni Egipcjanie używali mirry do wytwarzania olejków wykorzystywanych przy balsamowaniu ciał. Składnik ten był ważnym elementem religijnych rytuałów przejścia duszy na „tamten świat”. Stąd niektórzy uważają, że w Biblii symbolizowała ona zapowiedź śmierci Chrystusa. Współcześnie mirra dalej jest stosowana w kosmetykach, m.in. w wielu olejkach do ciała i perfumach.
Z pod żywiczno-kadzidlanego podmuchu wyłania się aromatyczna słodycz pomarańczowa. Cytrusowy wibrujący petitgrain z kadzidłem to raczej niecodzienne połączenie, lecz tu jako słodko-dymny duet znakomicie się uzupełnia. Ten jakże mocny, pikantny dymno-suchy, gorący aromat maluje obrazy niegościnnych terenów, wydm i piaszczystych arabskich pustyń. Do głosu dochodzą gorące żywice z szlachetnych drzew: dymnego drewna gwajakowego i cedru nadające jej mnóstwa pikanterii.
Przenikliwe, balsamiczno -drzewne, wręcz płonące aromaty suszonych w słońcu wiórów drzewnych rozgrzewają nas jakby były połączone z krystalizującą się gorącą żywicą, zmieszaną z roztopionym woskiem pszczelim. Niezwykle ciekawe doznanie!
Za akordy suche i pudrowe odpowiedzialny jest tu fiołek. Niespodziewanie pojawia się paczula skręcająca w stronę mroku, a ziemisty korzeń suchej wetiwerii sprawia, że pachnidło dostaje lekko wibrującego wigoru. Po długim czasie noszenia w dalszym ciągu tlą się grudki palonych żywic, rozpalających zmysły, wypełniając pomieszczenia swym mistycznym zapachem. Pachnidło z pewnością zadowoli wielbicieli ostrych, gorących, żywiczno-dymnych aromatów, suchych i jedwabistych.




Classic Opoponax Eau de Parfum ~  Pełen Złocistej Obietnicy.

Rodzina zapachowa: orientalno-drzewna.
Nuty głowy:  Róża, Jaśmin,
Nuty serca:  Opoponaks, Drewno sandałowe, Benzoes,
Nuty bazy: Kastoreum, Cyweta, Ambra, Paczula, Wanilia.

Opis:
Najnowsze dzieło Von Eusersdorff pojawia się, dając podarunki złotych i cennych żywic, gnieżdżących się wśród płatków kwiatów w misternie wyrzeźbionym pudełku z drzewa sandałowego…
Opoponaks, znany także jako słodka mirra, ma balsamiczną, miodową jakość, która ogrzewa serce zapachu z żywicą benzoesową gromadzącą swoje słodkie kadzidło w jego wysokich nutach z wonnej róży i jaśminu. Ta harmonijna mieszanka orientalnych kwiatów i żywic jest pogłębiona przez czarną paczulę, zwierzęce kastoreum, słodki bursztyn i wanilię. Zapach utrzymuje się na skórze jak dym; tajemniczy i oszałamiający. Klasyczny Opoponaks ujmuje wschodni wschód słońca, światło skradające się powoli przez piaszczyste wydmy, by ozłocić skórę swoją łagodną pieszczotą. Tysiąc i jedna noc spędzona w oczekiwaniu na obietnicę złocistego świtu, który niesie ze sobą doczesne przyjemności człowieczeństwa.

Classic Opoponax to perfumy wprost ze słonecznych ciepłych krajów, zawierający jedną z moich ukochanych  nut. Składnikiem jako akordem przewodnim jest tu żywica z opoponaks.
Czym jest ten tajemniczy składnik? Opoponaks to substancja aromatyczna pozyskiwana z gumożywicy balsamowca Opoponax chironium oraz Acacia farnesiana o gęstym brązowo-miodowym płynie zastygającym w gorącym powietrzu w brunatne aromatyczne nieregularne grudki o intensywnym gorzkawym aromacie, lecz dopiero rozcieńczony przypomina won ambry z balsamicznymi żywicami i kwieciem lawendy.  Czasami jest nazywana jest słodką mirrą (ale nie jest jej odmianą tylko odrębną żywicą). Nazwa pochodzi z języka greckiego oznaczającego sok roślinny i lekarstwo panaceum  na wszelakie dolegliwości. Żywica Opoponax pochodzi z Kenii, gdzie jej właściwości ochronne są stosowane w leczeniu ukąszeń węży, wypędzaniu pasożytów z organizmu, przez co może być stosowana jako obrona przed atakiem wampirów energetycznych oraz działaniem złych myśli. Obecnie stosowana jako składnik perfum oraz jako kadzidło do spalania wydzielając niesamowity aromat.
Pachnidło w odbiorze kremowo-intensywne, namiętne, gorące i suche. Jednak początek to kwiatowa elegancja z uwypukloną aksamitną różą odpowiadającą za upojny, kwiatowy, świeży odbiór. Połączenie kwiecia z unikalnym szalenie  zmysłowym żywiczno-waniliowym ciepłem wprawia w zachwyt, doskonale stapiając się ze skórą, otula swoim pięknem. Balsamiczne żywice nadają kompozycji miękkości i jedwabistości. Doszukiwałbym się ty jeszcze kilku dosłownie kropel akordów skórzanych których nie znajdziemy w składzie. Ociekające gęstą, jeszcze ciepłą balsamiczną żywicą pozyskiwaną z egzotycznych drzew rosnących na Bliskim Wschodzie tworzą idealną ucztę dla koneserów aromatów żywicznych i gorących. Perfumy przesycone wonnymi żywicami po jakimś czasie ukazują na skórze uwodzicielski aromat waniliowo pachnącej ambry - niezwykle drogocennego  składnika w przemyśle perfumeryjnym która przenosi nas w świat arabskiego bogactwa. Pod koniec akordy kremowej wanilii rozkwitają i gasną po długim czasie w objęciach aksamitnej paczuli.
Podsumowując: Classic Opoponax to obłędne pachnidło! balsamiczno-miodowa harmonia otulająca jak kaszmirowy szal. Całość tworzy wyjątkowo esencjonalną i intensywnie aksamitną, oleistą kompozycję nadającą zmysłowego charakteru, którą znakomicie mi się nosi latem, a podejrzewam że w okresie jesienno-zimowym będzie bajkowym aromatem.





Classic Orange Eau de Parfum
Opis:
Jak “słodko-gorzka” symfonia pełna kontrastu i pięknie złożona; CLASSIC ORANGE daje transformacyjną mieszankę od rześkości do ciepła; likwidując granice i prawie natychmiast ponownie łącząc skrajności.
Zapachowe dzieło stworzone przez VON EUSERSDORFF daje początek intrygującemu odgrywaniu roli pomiędzy słodką dojrzałą Sycylijską czerwoną pomarańczą i goryczą olejku drzewnego “Petitgrain”; dlatego też aromatyczne połączenie zamszowej skóry, Chińskiego osmantusa i czarnej herbaty skutkuje prawdziwie innowacyjną syntezą, która jest zarówno ciemna, jak i niesamowicie intensywna.
W końcu, CLASSIC ORANGE  imituje doznanie całkowitego spokoju i komfortu ze szczyptą haitańskiego drzewa sandałowego przenikniętego otulającym całym ciepłem piżma.
Pośród tego hybrydowego, powonieniowego krajobrazu, poczuj jak świeżość i rześkość letniego poranka wytwornie przechodzi do subtelności złotawego zwieńczonego jesiennego zmierzchu.

Rodzina zapachowa: cytrusowo-aromatyczna
Nuty głowy: Sycylijska czerwona pomarańcza, Olejek z drzewa i liści petitgrain,
Nuty serca: Akord czarnej herbaty, Chiński osmantus,
Nuty bazy:  Olejek sandałowy z Haitii, Akordy piżmowe.

Zapach otwiera koktail wibrujących olejków cytrusowych, lekko przyprawionych ostrą nutą skórzaną. Początek został celowo przedawkowany eksplozją cytrusową. Wibrująca skóra, dojrzały w słońcu owoc to wspaniale orzeźwiające aromaty na przywitanie porannego dnia. Są jak poranna kawa która budzi do życia. Pomarańcze otwierają drogę pobudzającym zmysły powojeniowe akordom zielonego petitgrain który w zapachu przypomina neroli. Posiada świeży, zielono-cytrusowy zapach. Składy absolutnie znakomicie się łączą. Z każdą minutą staje się słodszy. Cytrusowa słodycz owoców nadaje pachnidłu świeżości i dynamizmu, przypomina aromat cukierków landrynek o orzeźwiającym smaku z sorbetem morelowo-mandarynkowym co z pewnością jest zasługą egzotycznego kwiecia osmantusa.
Osmantus należy do rodziny oliwkowatych (Oleaceae). W obrębie rodzaju Osmanthus znanych jest około 14 gatunków występujących w Stanach Zjednoczonych, Azji i na wyspach Oceanu Spokojnego. Są to zawsze zielone krzewy przypominające wyglądem ostrokrzew, ale rosnące wyłącznie na glebach o odczynie kwaśnym. Ich drobne kwiaty, zwykle białe lub kremowe, przyjemnie pachną owocowym aromatem przypominającym morelę. Ten wyjątkowy cenny kwiat uprawiany jest w Chinach, ale można go spotkać w ogrodach francuskiej riwiery. Drzewo Osmanthusa jest bardzo wrażliwe na chłód a jego rozrzucone nasiona kiełkują dopiero po dwóch latach dojrzewania. Im silniej zapachowy gatunek osmantusa tym bardziej wrażliwy i kruchy. Drzewo Osmanthusa kwitnie jesienią a jego piękny zapach unosi się wokół, przepełniając serca Chińczyków subtelną nostalgią.
Osmanthus jest rzadko stosowany w perfumerii ze względu na swoją unikatowość rzadko bywa głównym składnikiem perfum. Ten znakomity zapach rozwija się świeżo, by po chwili odsłonić symfonię zielonych i słodkich nut przywołujących na myśl jabłka i morele. Eksplodujący aromat kwiatowo-owocowy  po długim czasie noszenia staje się lżejszy, kremowo-pikantny. Przypomina zapach klasycznej angielskiej herbaty z dodatkiem mleka.  Łagodzony zostaje kremowym sandałowcem i nabiera bardziej zmysłowego charakteru, lecz nadal z wybijającym się aromatem morelowego osmanutsa. Po długim czasie noszenia pod sam koniec osiada w obięciach piżmowych.
Classic Orange jest przede wszystkim zapachem skomponowanym dla ludzi towarzyskich, pogodnych, sympatycznych oraz energicznych, kochających prawdziwe lato a gdy przyjdą chłodne, jesienne dni, przypomni nam cudowne letnie chwile! Gorąco polecam testy.

Classic Patchouli Eau de Parfum
Opis:

Długotrwała, bogata egzotyczna drzewna mieszanka wysokich nut bergamoty i ciepłej czarnej paczuli.
Środkowe nuty: wanilia, fasola tonka i drzewo sandałowe, nuty bazy dadzą wiele niezapomnianych wspomnień.

Rodzina zapachowa: drzewno-orientalna
Nuty głowy: Bergamotka,
Nuty serca: Czarna paczula, Czarny pieprz,
Nuty bazy: Wanilia, Fasolka tonka, Drewno sandałowe.

Classic Patchouli to zaskakująca szlachetna kompozycja w odcieniu brązowo-karmelowym, w której zrezygnowano z zapachowych ozdobników. Pozbawione kobiecych elementów eleganckie pachnidło którego głównym tematem jest olejek paczulowy najwyższej jakości.
Początek jest silnie wyrazisty - paczulowy, lekko ziemisty jak i pikantny o aromacie wiekowej piwnicy i delikatnie aromatyczny, subtelnie kwaśny kierujący się w stronę szyprową co z pewnością jest zasługą bergamoty.
Paczula to niezwykły składnik w warsztacie perfumiarza. Nadaje zapachowi głębi i tajemniczości. Znaleźć go można głownie w ciężkich, orientalnych perfumach. Jest także przez niektórych dość trudnym w odbiorze składnikiem, głównie dlatego iż ukazuje aromaty drewnianego strychu, zatęchłego, przykurzonego jak  i  ziemistego lochu które jednak nie każdy darzy miłością, lecz należy dać jej szansę,  gdyż po długim czasie noszenia nabiera niezwykle oryginalnego i zmysłowego charakteru.
Paczula to wieloletnie krzaczaste ziele o mocnych, pokrytych włoskami łodygach, dużych, pachnących liściach i małych, białych, nakrapianymi purpurowo kwiatkach. Pochodzi z Malezji i Indonezji ale dziś uprawia się ją również w Indiach, Chinach, na Madagaskarze, Seszelach, w Indiach Zachodnich, Brazylii i Urugwaju. Na bliskim wschodzie suszone liście paczuli stosowano do perfumowania tkanin w celu ochrony przed molami. Roślina ta, używana była także w saszetkach do ochrony przed pluskwami. W niektórych krajach do dziś bywa stosowana jako antidotum na ukąszenia węży i jako środek odstraszający owady. W latach 60 i 70 używany był przez hipisów do pielęgnacji dredów oraz tłumienia zapachu palonej marihuany. Stosowano ją podczas amerykańskich demonstracji przeciwko wojnie.
Olejek eteryczny paczuli to jeden z najsilniejszych organicznych składników perfum i jeden z najlepszych składników wiążących inne zapachy. Otrzymywany jest w procesie destylacji parą wodną z liści tej rośliny, które są najpierw suszone a potem podlegają fermentacji.  Efektem jest bursztynowy lub ciemno pomarańczowy, gęsty płyn o słodkim, bogatym, ziołowo-ziemisto-dymnym zapachu, który z upływem czasu nabiera coraz większej wartości. Każdy olejek będzie miał mocniejszy aromat wraz z dojrzewaniem, a jego kolor również będzie zmieniał barwę, począwszy od żółtej poprzez czerwoną aż po barwę ciemnego bursztynu.
Dobrej  jakości paczula ma zapach przypominający nieco gorzką czekoladę lub pieprz. Chemicy wyizolowali olejek paczuli dopiero w 1869 roku. Synteza olejku paczuli nastąpiła natomiast w 1962 roku. Olejek z paczuli może być również produkowany z pomocą ekstrakcji z dwutlenkiem węgla.
Jest to stosunkowo nowa metoda ekstrakcji olejków z materiałów roślinnych. Nie używa się do niej ani wody, ani pary. Dwutlenek węgla jest używany jako rozpuszczalnik pod bardzo wysokim ciśnieniem – zjawisko stanu nadkrytycznego. Ta metoda pozwala na wydobycie cząstek zapachowych paczuli bez wysokiej temperatury. Dwutlenek węgla jest usuwany po ekstrakcji, a substancja jest oczyszczana i filtrowana. Olejek produkowany tą metodą ma inny profil zapachu niż ten pozyskiwany metodą destylacji parą. Metoda pozyskiwania olejku z pomocą dwutlenku węgla jest rzadka i kosztowna.
Olejek paczuli bardzo dobrze łączy się z wanilią, labdanum, drewnem sandałowym, mirrą, drewnem cedrowym, słodką mirrą, goździkami, różą, lawendą, bergamotką i zapachami typu orientalnego.  Obok królującego składnika po dłuższym czasie noszenia ukazuje się miękka, orientalna baza wyłaniająca się z mroku paczulowego oświetlona dzięki grze kremowego sandałowca z wanilią wspaniale ułożona wokół ciężkich nut, która jest doskonałą harmonią między akordami piwnicznymi pikantnymi a intensywnie leniwym orientem łagodzącym aromat. Nabiera zmysłowego aksamitnego charakteru. W ostatnim tchnieniu wstając wczesnym rankiem pachnidło całkowicie zespolone ze skórą ukazuje na mojej skórze akordy przypominające zapach czarnych trufli lub pralin posypanych gorzkim kakao o aromacie lekko balsamicznym, żywicznym. Niezwykłe doznanie!
Dla wielbicieli kremowych, zmysłowych, noszalnych paczul oraz dla początkujących osób, które nie miały styczności z tym pięknym składnikiem to pozycja obowiązkowa.




Classic Vetiver Eau de Parfum
Opis:
Orzeźwiająca mieszanka wysokich akordów grejpfruta, bergamoty i cytryny. Połączona z geranium, elemi i ziarnkami pieprzu dla nut serca. Rozbudzające i długotrwałe drewno cedrowe, czarna paczula i wetiweria są nutami bazy, by dopełnić zapach.

Rodzina zapachowa: drzewno-hesperydowa.
Nuty głowy: Grejfrut, Bergamotka, Cytryna,
Nuty serca: Geranium, Żywica elemi, Pieprz,
Nuty bazy: Drewno cedrowe, Czarna paczula, Wetiwer z Haitii.

Classic Vetiver to elegancka, klasyczna kompozycja przypominająca dawne kreacje zapachowe wód kolońskich i toaletowych minionej epoki skierowane głównie do mężczyzn. Zbudowany wokół świeżości ze szczyptą goryczy, stanowi świetny wybór na lato czy jesień. W sztuce tworzenia perfum, wetiweria stała się podstawą wielu klasycznych męskich aromatów gdyż jej aromat jest bardzo intensywny i bogaty. Najlepiej komponuje się z nutami drzewnymi i orientalnymi.
Dominującym składnikiem jest tu oczywiście tytułowy korzeń wetiwerii - wysokiej trawy wywodzącej się z Indii o aromacie ziemistym, drzewnym, pikantnym  z lekką nutą dymu  w której olejki eteryczne znajdują się w wielu długich korzeniach osiągając niekiedy długość 1,2-1,3 m. dzięki którym roślina zatrzymuje erozję i pomaga zachować żyzność gleby w Indiach. Destylowane parą wodną suszonych sproszkowanych korzeni, a przed destylacją zamaczanych w wodzie. Wetyweria poza Indiami, uprawiana jest także w Indonezji, na Haiti i wyspach dalekiego wschodu.Olejek ma ciemnozłoty, bursztynowy i brązowy kolor, a jego konsystencja jest gęsta jak syrop. Zapach olejku jest różny w zależności od regionu, z którego pochodzi wetyweria. Olejki z Haiti i Wyspy Reunion są słodsze i bardziej kwiatowe, podczas gdy z innych miejsc posiada dymny niuans. Jednym z najlepszych olejków jest olejek z dzikiej wetywerii którą uprawia się na północy Indii.
Akord ten od samego początku jest pikantny i chłodny a towarzyszy mu aromatyczne geranium. Lecz sam początek to eksplozja aromatycznych cytrusów ukazujące wibrujące i świeże nuty z wyczuwalnym od samego początku wetiwerem. Pod sam koniec jest żywiczno-suchym zapachem z mocnym akcentem żywicznym zmieszanym z olejkami drzewa cedrowego które dodatkowo zaostrzają aromat. Niesie z sobą długotrwałą świeżość, przypruszony pieprzem subtelnie migocząc szyprowymi akcentami.
Podsumowując: To prawdziwa klasyka w najlepszym wydaniu. Jest to zbiór aromatów które sprawiają iż pachnidło to cechuje się wyjątkową pikantną świeżością trwającą przez długi czas, o charakterze męskim a zarazem dynamicznym. Przeznaczone dla aktywnych i pełnych pasji mężczyzn z klasą.




  
Classic Mimosa Eau de Parfum (2011)
Wspaniała mieszanka harmonii bergamoty, neroli i zielonego liścia to wysokie nuty. Połączenie zapachów mimozy, fiołka, róży i morskich to nuty serca, by uwydatnić domieszkę śródziemnomorską. Miłe, ciepłe piżmo, kwiat pomarańczy i wanilia są nutami bazy, by wzbogacić esencję.

Rodzina zapachowa: zielono-kwiatowo-morska, pudrowa.

Nuty głowy: Neroli, Bergamotka, Zielone liście,
Nuty serca: Mimoza, Fiołek, Róża, Akordy morskie
Nut y bazy: Piżmo, Kwiat pomarańczy, Wanilia.

To prawdziwy klejnot wśród kwiatowych pachnideł! Pełna wdzięku kompozycja w całości poświęcona miodowym kwiatom gorącego lata.
Pachnidło to przenosi nas w czasie, kiedy to staromodne akordy żółtego kwiecia w perfumach królowały na salonach. Jest intensywnie zmysłowe, kwiatowe, pudrowo-zielone, otulające, przypomina niekiedy swoim aromatem mylnie mylącą z krzewem mimozy a kwitnącym także na żółto wysokim drzewem akacji. Podobny jest także do zapachu kwitnącego drzewa lipy które doskonale pamiętam z dzieciństwa.
Mimoza nazywana też czułkiem wstydliwym, jest uroczą rośliną należącą do rodziny mimozowatych. Często roślina jest mylona z potocznym dziko rosnącym w naszym kraju żółto kwitnącym nawłociem rosnącym na polach i nieużytkach. Ceniona jest nie tylko ze względu na dekoracyjne piórkowate liście i puchate, kuliste kwiatostany o odurzającym zapachu, ale także z powodu ciekawej reakcji jej wrażliwych listków na dotyk. Nawet przy bardzo delikatnym dotknięciu listki w mgnieniu oka składają się parami, a ogonek liściowy opada w dół. Po około pół godzinie liście odzyskują swoją normalną pozycję. Co ciekawe roślina nie reaguje na podmuchy wiatru czy przeciągi, za to liście zwijają się pod wpływem gorąca, na przykład, kiedy przysuniemy do listków płonącą zapałkę. Warto jednak pamiętać, aby nie przeprowadzać takich ‚pokazów‘ zbyt często, zdają się one bowiem szkodzić roślinom, które potrzebują coraz więcej czasu, aby wrócić do siebie. Czasami mogą nawet przestać rosnąć. Roślina także „śpi” ze stulonymi liśćmi.
Wspaniałe kwiecie ma tutaj także bardzo przyjemnych i wyrafinowanych towarzyszy: fiołka w sercu zapachu, który z akordami mimozy odpowiada za pudrowy charakter pachnidła, wypełniając pomieszczenia swym potężnym aromatem. Dochodzą także elementy soczystej zieleni o niespotykanej delikatności jak i świeżości które łączą się z głęboką pylisto-pudrową nutą kwiatową. Dodatek w postaci akordów morskich ukazuje nam lekki powiew świeżej bryzy. Po dłuższym noszeniu dołącza do nich subtelny, niesiony podmuchem wiatru aromat kwitnących krzewów różanych, a całość po jakimś czasie osiada w miękkiej kremowej bazie wanilii suszonej na słońcu.
Podsumowując: pełne szczęścia i radości, pachnidło z kwiatowo-miodnym aromatem mimozy idealnie odzwierciedlające budzącą się do życia naturę, Jej słodki subtelnie miodowy zapach, zielonkawy, delikatny, przyjazny jest prawdziwą ozdobą tej uroczej kompozycji, dającą poczucie spokoju i beztroski. Gorąco polecam testy, gdyż jest to wspaniałe w noszeniu pachnidło!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz